Nasze polskie,patriotyczne sprawy..


Wczorajszy dzień pokazał jak powoli normalnieje nam społeczeństwo. Święto, do którego – jak na wojnę - szykowały się media i politycy, minęło w zasadzie spokojnie. Oprócz godzinnej awantury z amatorami walk ulicznych, było wesoło albo poważnie. Na luzie albo historycznie. Z uśmiechem na twarzy albo z grobowymi minami. 

Pełna demokracja.

Dzisiaj w mediach zieje nudą. Na siłę coś tam coś tam o skrajnie prawicowych bojówkach albo o policjantach przebranych za prawicowe bojówki. Dziennikarze śledczy szukają dowodów by pogrążyć Tuska albo Kaczyńskiego. Pytają dlaczego policja nie zapobiegła awanturze, a jest to pytanie podobne do tego „dlaczego zmokłaś mimo tego, że miałaś parasol”.

Jak się idzie na deszcz to się moknie, choćby tylko w okolicach buta.

Sztafeta czy jak kto woli prowokacja z racami nie udała się. Może tak naprawdę dlatego, że nie miał kto z kim się bić. Nie było lewackiej Antify, która bez pomocy bojówek z Niemiec niewiele znaczy na ulicy, jest bardzo spokojna i szybko rozchodzi się do domów. Po raz kolejny okazuje się, że lewacy mają wystarczająco odwagi by wrzeszczeć pod kościołem, a zdecydowanie mniej wtedy gdy swoje delikatne ciała muszą samodzielnie wystawić na nalot kostek brukowych.

Ale załóżmy, że Antifa jest pokojowa i ubiegłoroczne zamieszki na ulicach z jej udziałem to nieprawda.

Politycy wynieśli się wczoraj w różne miejsca. Prezes pojechał do Krakowa, premier gdzieś dalej, lewica pozostała w domach biorąc sobie pewnie do serca apel Palikota „Prawdziwy patriota zostaje w domu”. Gdyby ktoś jednak nie był pewien co ma zrobić, to jeszcze wczoraj Janusz rzucił na blogu depresyjny utwór Peszek o tym, że gdyby wybuchła wojna to byłoby lepiej bo przynajmniej piosenkarka nie musiałaby nic robić i tylko by sobie była.

Prawdziwy patriota siedzi w domu, a nie lata z bagnetami po kanałach i przelewa swoją krew. Więc sorry Polsko.

I tak doszłam do tematu, który wczoraj wałkowały media.

Co to jest patriotyzm?

Oczywiście pojawiły się dwa patriotyzmy - ten prawicowy i nowoczesny (czyt. lewicowy) sugerujący, że ten pierwszy jest głupi a drugi mądry.



A prawda jest jak zwykle po środku. Niezależnie od ideologicznych przepychanek na temat tego czy maszerujący prawak jest większym patriotą czy lewak zapewniający, że ani kropli nie odda za swój kraj i sorry Polsko – to patriotyzm zamyka się w zdaniu jednego prezydenta, które przerobione na polskie warunki brzmiałoby tak:

Nie pytaj co Polska zrobi dla Ciebie – zapytaj co Ty możesz zrobić dla Polski.

I w przeważającej większości na pewno Polacy to zdanie noszą głęboko w sercu. A jeżeli nie wierzycie to rozejrzyjcie się dookoła. Bo tak szybko jak zmienia się nasz kraj - kiedyś komuchom nawet w najgorszych koszmarach się nie śniło.



_____________________

Zdjęcie z Facebooka ze strony Ruchu Poparcia Palikota 



więcej ----->>Salon24  oraz  TokFm





.

.

.