Gender Srender :)

Wydawało mi się,  że feministki nie dadzą mi więcej powodów do pisania o nich. Wydawało mi się,  że wraz z głośnym rozwodem z Palikotem zamilkną na długo, by obywatele mogli zapomnieć o wyczynach pań spod znaku "Krzyczę więc jestem".

Kiedyś napisałam, że polskie feministki są przy Palikocie jak bite babki z dobrych domów. Tu oberwie, tam wyłapie, ale ciągle robi dobrą minę do złej gry i kalkuluje czy jej się opłaca pozostać i jaka będzie cena przeprosin. Ostatnio panie pogodziły się ze swoim oprawcą, oprawca zmienił nazwę i historia o chętnej do gwałtu i pazernej na kasę feministki, tak jakby nie wiadomo kogo już dotyczy.

Panie rozpoczęły niby samodzielne życie. A ponieważ jedyne co potrafią, to krzyczeć więc przystąpiły do prac, które mają wynieść je na piedestał i z krzykliwej przekupy stojącej u boku bogatego męża, stać się Wyrocznią. Światłem nadziei. Płomieniem olimpijskim. Światełkiem w tunelu ciemności i zacofania. 

Po Dniach Cipki, Manifach z okrzykami "pier..nie rodzę", uświadamianiu, że Polska to katotaliban, średniowiecze, zaścianek.. po hasłach sadzić i jarać (internet nie zapomina, nawet jak skasowane), po tłumaczeniu, że jesteśmy homofobami, faszystami, tępymi zindoktrynowanymi mózgami blokującymi swobodną ewolucję gatunków, po głoszeniu, że kościół na pedofilii stoi, a w pozostałych przypadkach mamy do czynienia z radosnym seksem, po tym wszystkim przyszedł czas na uświadamianie dzieci po co mają przyrodzenie. Obojętnie jak duże i jakiego kształtu.

Panie uczepiły się ośmieszonego gender, który doczekał w Norwegii nawet filmu na swój temat, skutkiem czego zamknięto na uczelni jakieś coś bo żaden minister nie chciał świecić oczami przed wyborcami, że dokłada kasę do czegoś z czego łacha targa cała Norwegia.

Więc panie przeniosły to coś na grunt polski. Panie nie mogą pochwalić się specjalnymi osiągnięciami w tej tematyce, oprócz tego, że nieboszczykom wytykają ich życie intymne, Noblistkom wytykają, że nic by nie osiągnęły gdyby nie gender, a nawet wiedzą, że Jezus był gender, choć najbardziej wtajemniczenie wiedzą, że o Jezusie praktycznie nie wiemy nic.

Panie korzystając z faktu, że równość płci jest szeroko lansowana w Unii Europejskiej, co jest całkiem zrozumiałe, postanowiły błysnąć jako prekursorki odnowy i nowoczesnego wychowania zabierając się zdecydowanie za kształcenie naszych, polskich dzieci.

Swoje pomysły nazywają szumnie zaleceniami z UE. Brzmi lepiej a w razie gdyby, jest na kogo winę zwalić. I tak podpinają się pod te zalecenia dopowiadając swoje 5groszy, a że chcą do Parlamentu jak kotka w czasie rui do kota, więc dopowiadają takie rzeczy by było o nic głośno.

Wiadomo: nieważne jak mówią byle tylko mówili.

Głośno jest, a matki i ojcowie na same pomysły by dzieciak wskakiwał w sukienkę gdy mu się zachce załamują ręce, a Pani Mądra mówi, że nie ma sprawy bo Szkoci w spódnicach chodzą a i księża noszą sukienki..

Ale w tym wszystkim jest coś o wiele bardziej niesmacznego. Otóż panie uświadamiały nas w mediach (z litości nie podaję nazwisk), że rodzice powinni pokazywać małemu dziecku do czego Bozia dała mu przyrodzenie i szparkę, i najlepiej gdyby sami rodzice, np podczas kąpieli, stymulowali "narządy" przysposabiając dziecko do wiedzy na temat przyszłych zagrożeń.

Mogłabym złośliwie napisać, że znudzone feministki zajmują się reklamowaniem pedofilii bo przecież sytuacja, gdy ktokolwiek dotyka dziecko w miejscach intymnych celem wywołania reakcji, ma tylko jedną nazwę: pedofilia.

Spróbujcie zaprzeczyć :)

Panie feministki na pewno wiedzą, że dzieci zabawiają się swoimi atrybutami. Dlatego, że to dla nich miłe doznanie, a czasami dlatego, że to jedyna przyjemna rzecz jaka je w życiu spotyka -wystarczy popatrzeć na zachowania maluchów z Domów Małego Dziecka. I argument, że dziecko molestowane szybciej powie rodzicom o tym, że zostało wykorzystane seksualnie, ponieważ mamusia czy tatuś ćwiczył z nim w wannie, panie feministki mogą sobie wsadzić w swoje własne przyrodzenia. Propagowanie tego rodzaju zachowań spowoduje tylko tyle, że wyrośnie pokolenie niezaspokojonych nastolatków, które od małego będą wiedziały jak smakuje orgazm z własnej ręki, a jak zabuzują hormony to dopiero się zacznie..

Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją gdy w szkołach nauczycielki wdrażają to co Unia każe, a dzieciaki zadają rodzicom pytania co by było gdyby.. a rodzice na dźwięk słowa "gender" wskakują w buty i pędzą do szkoły by zaprotestować. 

Dziwicie się? Ja nie. Wszak w TVP oglądają jakąś babcię Środę (jednak nie mam litości) i słyszą co wygaduje kłócąc się z księdzem. Widzą Kazimierę u Lisa i mają przed do czami akcję z nudną książką o aborcji. Wychodzi posłanka Grodzka, która dokłada do tego swoje problemy, a na końcu posłanka Nowicka grzmi na konferencji, że katole biorą dotację z Unii na gender i podaje Fundację "Sternik" za przykład hipokryzji Kościoła (a jakże!) chociaż powinna się pacnąć młotkiem zanim wypowiedziała pierwsze słowo.

Drogie panie feministki spod znaku "gdyby nie gender": niewiele wiecie bo jesteście tak mądre, że nie musicie nic więcej wiedzieć. Jesteście za to cwane -jak każdy niemądry, który na każdy grzbiet się wdrapie by dojść do celu. Będziecie mieszać, dezinformować, wprowadzać niepokój tylko po to, by wisieć na pierwszych rubrykach newsów i dotrwać na skandalach do wyborów.

Jeżeli chcecie uczyć kogokolwiek równości, to najpierw zacznijcie od siebie. Ostatnie dwa lata pokazały, że nie dość wam waszych kompleksów, to jeszcze siłą i podstępem przerzucacie swoje frustracje na całe społeczeństwo. Macie problem z Kościołem - idźcie się wyspowiadać zamiast wrzeszczeć na ulicach. Macie problem z akceptacją takimi jakie jesteście, znajdźcie sobie partnerki zamiast zarzucać homoseksualizm każdemu, kto wyróżniał się zachowaniem w swoich czasach. I to tylko po to by mieć jakąś znaną nieboszczkę na sztandarze. Macie problem z poczuciem własnej przydatności - zróbcie naprawdę coś dobrego dla innych zamiast wytykać, że "gdyby nie gender" Skłodowska nie dostałaby Nobla.

A jeżeli nie dajecie rady.. idźcie do Fundacji "Sternik", na którą macie zamiar napisać donosik do Brukseli. Popatrzcie jak się uczy równości i szacunku. Jak wygląda współpraca rodzic-szkoła. I może skumacie dlaczego rodzice tak chętnie oddają swoje dzieciaki pod ich opiekę, a na Wasz widok dostają biegunki.  



.
.

.