"Samczy kult igrzysk"



Poseł Palikot chlapnął kilka dni temu, że minister Mucha została ministrem dlatego, że zaspokaja potrzeby wzrokowe opijających się na meczach kibiców. O tym już pisałam kilka dni temu i wydawało mi się, że to koniec tematu.

Całe kilka dni czekałam na reakcję naszych polskich oświeconych pań, nazywanych żartobliwie „feministkami”. Dziewczyny te są tak wrażliwe, że zrobiły kiedyś jazdę premierowi Tuskowi za to, że rozproszył się pewnego lata i nie mógł skupić się na konferencji prasowej z powodu niedopiętego guzika jakiejś dziennikarki. Protest oburzonych i wyzwolonych pań był tak wielki, że istniała groźba rewolucji i obalenia rządu. Premier świadom zagrożenia przeprosił dziennikarkę i dał jej kwiaty. I logiczne było, że w przypadku minister Muchy mogła być już tylko rewolucja i obalenie posła Palikota.

Ale nie było żadnej reakcji i Mucha zastała sama z kupą komentarzy pod swoim adresem.

Coś chyba jednak gniotło feministki na sumieniu ponieważ w sobotę spuściły ze smyczy najbardziej znaną z grona swoich średnio starych członkiń. Kazimiera (nie padam nazwiska bo się boję, że oberwę) udzieliła wywiadu i nawiązała do tematu sportu w sposób bardzo feministyczny a zarazem psiakrowato lewicowy. 
Otóż świadoma swojego feminizmu Kazimiera i świadoma konieczności walki z męskim szowinizmem, skupiła się przede wszystkim na tych podchmielonych kibicach, o których wspomniał poseł Palikot. 

O tym, że minister Mucha ma cycki, które poseł Palikot niedyskretnie dojrzał i nietaktownie skomentował nawet nie pisnęła. Ale Mucha to rodzaj żeński więc czepiać się jej nie trzeba.

Tak więc Kazimiera rozpostarła przed nami katastrofalne skutki EURO 2012. Zajmę się tylko tymi, które dotyczą kwestii tak bardzo leżących na sercu feministek. Otóż  dramat EURO 2012 polega na tym, że będą dowożone do miejsc sportu damy świadczące specjalistyczne usługi seksualne.

Zapytacie i co z tego? Ja też zapytałam w duchu. 

Pewnie więcej ich nie będzie niż normalnie są. Może tylko ich zagęszczenie w jednym miejscu będzie większe w tym burzliwym okresie. Ale czy to od razu problem? W końcu dziewczyny są wyzwolone i robią to co chcą. Mają biegać po manifach albo rwać szaty na widok mężczyzn?

Jednak problem chyba w tym, że w szkołach brak jest wychowania seksualnego i jest niedostateczny dostęp do środków zapobiegawczo-antykoncepcyjnych. Co to ma wspólnego, zapytacie? Ma to, że Kazimiera na bank wie, że EURO 2012 przyniesie nam choroby weneryczne na niespotykaną dotąd skalę. 

Czy to oznacza, że kibice będą łapać wszystko co na drzewo nie ucieka? Że po meczu będą swoje kroki kierować prosto do agencji (klasa lux) lub do lasu (klasa basic) i tam przeczekają do następnego meczu? Że panie od usług zaczną gwałcić spokojnych kibiców – spokojnych ojców i mężów? Albo kibice gwałcić nasze Matki Polki? A może Kazimiera obawia się, że i Ojcowie Polacy i Matki Polki i kibice traktują EURO 2012 jako wielką orgię równą Sodomie i Gomorze?
I strach pomyśleć co to będzie bo tutaj taki katolicki kraj, że kondona panie nie zobaczysz w sklepie.

To, że butelki będą się walać na chodnikach to żadna nowość gdyż i bez EURO 2012 też się walają. Kazimiera na pewno o tym wie.  Że będą potłuczone – także żadna nowość. Że może ucierpieć przystanek? Ja dodam, że nie tylko przystanek, ale wszystko wokół przystanku cierpi jeżeli spotkają się dwa różne kolory szalików. 

„To jest samczy, infantylny i idiotyczny kult igrzysk, które nie mają żadnego celu poza tym, żeby ci mężczyźni mieli frajdę”.

A premier Orliki buduje. 

I co teraz?

Proponuję Kazimierze by wraz z posłem Palikotem wnieśli projekt ustawy zakazującej sportu dla mężczyzn. Dotyczyło by to nie tylko piłki nożnej. Także boksu (pocą się samce), pływania (prawie nagie są samce), wyścigów samochodowych (nie pocą się samce), golfa (używają długiej laski samce).
Ale nie wszystkich oczywiście. Z zachowaniem następujących sportów: rugby (łapią się za wszystko -nowocześni mężczyźni), szermierką (kłują się wszędzie – nowocześni mężczyźni), szachy (gapią się sobie w oczy - nowocześni mężczyźni), gry w berka (mają zasłonięte oczy – przyzwoici mężczyźni).
_____

Podobno to źle, że mamy EURO 2012 w Polsce.  Pieniądze podobno są zmarnowane. Można by było za te pieniądze żłobki wybudować, podnieść renty i emerytury, wypłaty dla nauczycieli i leki dać za darmo. Można by było za te pieniądze wczasy darmowe wszystkim Polakom zafundować. Można by było wiele.

Więc dlaczego nikt nie protestował  pięć lat temu? Dlaczego wszyscy się cieszyli? Dlaczego mówiono, że to szansa?

Jakaś nieznana kobieta z Porozumienia Kobiet 8 Marca (co to jest?) powiedziała, że teraz jest tak jakby ludzie nie mieli co jeść a premier oglądał mecz na ekstra telewizorze. Czy to premier lobbował za organizacją EURO 2012 w Polsce? Czy to aby nie za czasów Kaczyńskiego UEFA tak nas wrobiła w budowę nowych stadionów?

Wszystko wskazuje na to, że feministki dobrze wiedziały co się święci i nie cieszyły się . Pewnie dlatego nie cieszyły się, że w tych burzliwym piłkarskich chwilach, kobiety dla panów nie istnieją.

I może tutaj właśnie pies jest pogrzebany?



A to dla osób o mocnych nerwach ;))
Kliknij w obrazek


.
.

.